Co to jest homeostaza, czym jest reakcja obronna i co mają ze sobą wspólnego?
W 1939 roku Walter B. Cannon zdefiniował homeostazę, jako „skoordynowany proces fizjologiczny, który podtrzymuje większość stałych stanów organizmu”
Dla uproszczenia – homeostaza to stałość środowiska w organizmie.
Natomiast allostaza to wszystkie, wielopoziomowe, skoordynowane działania organizmu, służące zachowaniu tej stałości, czyli homeostazy.
Jak to się dzieje, że pomimo ciągłych zmian w środowisku, nasze ciało funkcjonuje (czyli zachowuje homeostazę) ?
Całością zarządzają autonomiczny układ nerwowy i mózg, (dwie półkule i rdzeń kręgowy), odbierając informacje z zewnątrz ciała (przez narządy zmysłów- czyli wzrok, słuch, smak, węch i dotyk, odczucie temperatury, położenia ciała), oraz neurocepcję.
Drugimi informacjami są te z wewnątrz ciała, czyli kolejny poziom neurocepcji (odczucia z receptorów w tkankach, informacje z nerwu błędnego, poziom cukru, ciśnienie krwi i wiele innych parametrów)
Kolejne informacje to neurocepcja tego co dzieje się między nami a innymi ludźmi i informacje o przeżywanych emocjach, pamięć i myśli.
Żeby zachować homeostazę, różne poziomy mózgu poprzez układ nerwowy i hormonalny, wysyłają informacje do układów (krążenia, oddychania, trawienny itd.), narządów, tkanek i komórek, o tym co mają w tej chwili zrobić.
Na bieżąco monitorują efekty, zbierając i przetwarzając otrzymane od nich informacje zwrotne.
Na podstawie tych informacji zarządzają stałością środowiska wewnętrznego każdego z nas.
Upraszczam, bo zależy mi na tym, żeby łatwiej było zobaczyć, jak bardzo powiązane są ze sobą wszystkie składowe organizmu.
I to, że żadna ze nich nie może działać sama. Wszystkie wpływają na siebie nawzajem.
Nie da się odłączyć psychiki, od funkcjonowania ciała.
Są zaprojektowane jako jedność i tak działają.
Żeby podejmować dobre decyzje, mózg potrzebuje tlenu, cukru (glukozy), wody pod właściwym ciśnieniem, odpowiedniej temperatury. Ważny jest też spokój, czyli stan ventralny autonomicznego układu nerwowego.
Przez zarządzanie oddychaniem, poczuciem głodu, pragnienia, mechanizmami termoregulacji i monitorowanie ciśnienia krwi, układ autonomiczny utrzymuje podstawowe czynności życiowe.
Przez automatyczną reakcję obronną umożliwia ochronę przed bodźcami, które uzna za zagrażające homeostazie.
Reakcja obronna może mieć postać pobudzenia układu współczulnego – walcz lub uciekaj, albo pobudzenia dorsalnej części nerwu błędnego, czyli zamierania, wycofania.
Żeby systemy allostazy mogły działać, zarówno autonomiczny układ nerwowy,mózg jak i całe ciało muszą mieć to czego potrzebują.
Jeśli jest dobrze, wszystko działa sprawnie.
Co się dzieje jeśli w ciele coś nie funkcjonuje poprawnie ?
Do układu autonomicznego wysyłana jest informacja o zagrożeniu, i ten uruchamia reakcję obronną.
Aktywują się procesy fizyczne- w ciele i psychiczne- w mózgu.
A co się dzieje kiedy mózg (poprzez zmysły, ale również przez odczytywanie myśli i emocji) zauważy zagrożenie ? To samo – aktywuje procesy w ciele- fizyczne i w mózgu- psychiczne.
Bez względu na to skąd przychodzi informacja o tym, że zagrożona jest homeostaza- odpowiadają na to wspólnie głowa i ciało.
Jeśli układ nerwowy dostaje informację, że we krwi jest za mało cukru (bo ostatni posiłek zjedliśmy dawno temu), zleca wiele działań po to, żeby podwyższyć poziom glukozy we krwi i podnosi ciśnienie tak, żeby dostarczyć ten cukier szybko do mięśni i mózgu.
Kiedy rozpozna zagrożenie z zewnątrz (na przykład dostaje z oczu informację, że przed nami stoi pies i szczerzy kły) – przez przyspieszenie akcji serca dostarcza krew do mięśni.
Przez przyspieszenie oddechu zwiększa zawartość tlenu we krwi.
Przez szereg reakcji ponosi poziom cukru we krwi.
To samo robi kiedy wystarczająco przekonująco wyobrazimy sobie zagrożenie.
Albo kiedy przeżywamy silne emocje- podnosi ciśnienie i poziom cukru we krwi, przyspiesza oddech.
To jest jeden rodzaj odpowiedzi- reakcja walcz lub uciekaj.
Tak się dzieje kiedy układ nerwowy ocenia, że jest możliwość obrony lub ucieczki.
Jeśli przeciwnik jest za duży, za silny, lub nie ma szans na ucieczkę, autonomiczny układ nerwowy ochrania nas przez wycofanie energii, jej oszczędzanie, znieruchomienie i przygotowanie na ból.
Ludzki mózg reaguje nie tylko na utratę homeostazy (już się stało), ale na zagrożenie taką utratą (może się stać). Bez względu na to, która z tych opcji ma miejsce, tak czy inaczej uruchamia reakcję obronną.
Reakcja obronna jest odpowiedzią organizmu na istniejące
(już się stało) albo przewidywane (może się stać) zagrożenie.
Jest zaprojektowana tak, żeby chronić nas przed niebezpieczeństwem i żeby zachować homeostazę, czyli utrzymać nas w równowadze i przy życiu.
Tak samo jak poczucie głodu, pragnienia, potrzeba bezpieczeństwa- jest naszym wyposażeniem.
Podsumowując:
Homeostaza- stałość środowiska wewnętrznego organizmu
Allostaza- wielopoziomowe, skoordynowane reakcje organizmu, służące zachowaniu homeostazy.
Reakcja obronna- naturalna reakcja autonomicznego układu nerwowego i ciała na zagrożenie, które się już stało (na przykład oparzenie) lub, które jest przewidywane (na przykład widok agresywnej osoby lub zwierzęcia)
Układ nerwowy może zareagować rozpoczęciem reakcji obronnej również na wyobrażone zagrożenie (nie spłacę kredytu na mieszkanie), lub emocje (gniew, złość, radość)
Tym, co obecnie wydaje się problemem jest ilość sytuacji zagrażających, rzeczywistych i wyobrażonych, na jakie natyka się człowiek każdego dnia.
Stresem jest to, co Ty odbierasz jako stres, bo kiedyś nauczyłaś/nauczyłeś się, że określona sytuacja to sygnał zagrożenia.
Twój układ nerwowy może odbierać dwa rodzaje sygnałów.
Sygnały bezpieczeństwa, albo sygnały zagrożenia.
Jeśli odbiera dużo sygnałów bezpieczeństwa- czujesz się dobrze.
Natomiast jeśli dociera dużo sygnałów zagrożenia, twój układ nerwowy cały czas włącza reakcje obronne, i to go wyczerpuje.
Nawet najlepszy system, jeśli jest nadmiernie obciążony, po jakimś czasie zaczyna niedomagać.
Na ilość stresorów w życiu nie zawsze mamy wpływ, natomiast na swój autonomiczny układ nerwowy tak.
Jak to zrobić uczy terapia poliwagalna.
Spokojna gimnastyka własnego układu nerwowego pozwala zmniejszyć ilość automatycznych reakcji obronnych. To z kolei daje głowie i ciału spokój, homeostazę i równowagę.
Stałe napięcie i pobudzenie autonomicznego układu nerwowego ma swoją cenę.
Objawy chorobowe bez uchwytnej przyczyny, cukrzyca, depresja, choroby z autoagresji – wszystkie mają jakiś związek z długotrwałym stresem.
Potwierdzają to wyniki badań w godnych zaufania ośrodkach naukowych. Widzę również taką zależność w mojej pracy.
Łatwo to zobaczyć czarno na białym (wyniki badań laboratoryjnych krwi) w przypadku przewlekłych chorób autoimmunologicznych tarczycy (np. choroba Hashimoto). Stres praktycznie natychmiast podnosi poziom przeciwciał. Redukcja stresu to zazwyczaj spadek przeciwciał.
Zarządzanie stresem, redukcja- to są określenia często spotykane w przestrzeni medialnej, na szkoleniach.
W pracy z klientami często słyszę „lekarz kazał mi się przestać stresować, ale ja nie wiem jak to zrobić i to mnie stresuje jeszcze bardziej”
W świetle teorii poliwagalnej istotne znaczenie ma to jak układ nerwowy każdej osoby, indywidualnie odbiera sygnały.
To, co jednego denerwuje, dla drugiego nie ma znaczenia.
Dlatego istotne jest poznanie własnego układu nerwowego i zaprzyjaźnienie się z nim. On jest po to, żeby zachowywać homeostazę i chronić każdego z nas. Jeśli wiemy co i kiedy nasza neurocepcja odbiera jako sygnały zagrożenia, mamy wpływ na to jak reaguje nasz układ autonomiczny, a w konsekwencji ciało.
Możesz opierając się na zasadach teorii poliwagalnej spróbować zrobić to sama/sam.
A jeśli będzie Ci raźniej skorzystać z pomocy- poszukaj osoby, która zna i praktykuje terapie poliwagalną.
Z życzliwością dla siebie samej/samego i zaufaniem, że skoro do tej pory sobie radziłaś/radziłeś, to teraz, mając więcej wiedzy i świadomości, poradzisz sobie skuteczniej 🙂
Zachęcam do tego, żebyś się na spokojnie przyjrzała/ przyjrzał temu co sprawia, że się denerwujesz, albo martwisz.
Czy to są rzeczy, które się naprawdę dzieją, czy wyobrażenia o tym co się może przydarzyć ?
Czy największy stres masz w pracy, w domu, czy jeszcze gdzie indziej?
Nic z tym nie musisz teraz robić, po prostu popatrz jak jest.
Czasem warto takie obserwacje zapisywać przez jakiś czas, żeby mieć jasny obraz tego ile, kiedy i jakiego stresu doświadczamy, co jest najtrudniejsze, a z czym sobie dobrze radzimy.
Jeśli wiemy jak jest, mamy większą możliwość wyboru tego, co chcemy i możemy zrobić.
A poczucie sprawczości, świadomość tego, że mamy wpływ na własne życie bardzo pomaga.
Znajomość podstaw teorii poliwagalnej i czas poświęcony na poznanie własnego układu nerwowego i zaprzyjaźnienie się z nim, pozwalają żyć w równowadze, spokoju i cieszyć się życiem.
Może masz ochotę dowiedzieć się więcej o teorii poliwagalnej i terapii poliwagalnej – zapraszam do czytania innych postów na blogu.
Jest też otwarta grupa na fb: Teoria Poliwagalna.pl
Jeśli czujesz, że potrzebujesz więcej wiedzy, albo wsparcia w poznawaniu i regulacji układu nerwowego- zapraszam.
Możesz zadzwonić, albo napisać. Jestem po to, żeby wyjaśnić podstawy i pomóc Ci nauczyć się teorii poliwagalnej w takim zakresie, jaki jest Ci potrzebny, na szkoleniach indywidualnych, grypowych, lub warsztatach.